Korab: wysokość: 2766 m n.p.m., najwyższy szczyt górski w masywie Korab (alb. Mali i Korabit) w Górach Dynarskich na Półwyspie Bałkańskim. W masywie Korabu łączą się granice Albanii, Kosowa i Macedonii.
Macedonia jest kolejnym punktem po Serbii w naszej 10 dniowej samochodowej bałkańskiej wyprawie. Przekraczając granicę serbsko – macedońską wkraczamy już w zupełnie inną kulturę.
Z Serbii wyjeżdżamy już popołudniu i to całkowicie przemoczeni. Z auta robimy suszarnię i ruszamy dalej bo przed nami jeszcze ok. 7,5h drogi aby dotrzeć do Macedonii, na Strezimir czyli miejsce wypadowe na Korab – najwyższy szczyt Macedonii i Albanii.
Pod Strezimir docieramy już po zmroku i w tym momencie rozpoczyna się najtrudniejszy fragment trasy. Ten kawałek czyli 10 km pokonujemy w 1,5h i dla naszego auta z niskim podwoziem to nie lada wyczyn 😉 Ale szczęśliwie dojeżdżamy na Strezimir ( jest tu budynek Straży Granicznej ).
Namiar na Strezimir w Google Maps:
Wychylamy się z auta i już wiemy, że namiotu dzisiaj rozkładać nie będziemy, o nie! Zimno, pada, a my mamy za sobą zaliczony Midżur i spory kawałek trasy autem. Rozkładamy fotele, otwieramy wino i opracowujemy strategię ataku na Korab 😉
Ranek powitał nas piękną pogodą. Oprócz nas Korab w dniu dzisiejszym wybiera się również para Czechów, która podjechała na Strezimir rankiem. Wymieniamy serdeczne uśmiechy i powitania, w końcu to nasi ;D
Trasa na Korab jest łagodna i bardzo widokowa. W pierwszym etapie trasy szlak wiedzie lasem ale jest to bardzo krótki odcinek, potem już tylko odkrytym terenem. Na początku trasy dochodzimy do obozu pasterskiego ( w drodze na Korab nie powinniście mieć większych problemów z psami pasterskimi, szlak na ten szczyt jest stosunkowo popularny więc psy są obyte z aktywnością turystów ). Szlak jest bardzo dobrze oznakowany i wydeptany.
Po ok. 4h docieramy na szczyt ( jedyny szczyt z KGE, który jest najwyższym szczytem dwóch Państw, Macedonii i Albanii ). Wierzchołek jest szeroki i oznaczony. Trasa powrotna to ok 3h. Przez cały dzień spotkaliśmy dwie pary i pasterzy.
Na Strezimirze jest wiata więc urządzamy sobie szybki obiad i pośpiesznie zbieramy się bo jeszcze tego samego dnia musimy znaleźć się w Kosowskim miasteczku Brod gdzie czekać na nas ma Fatima i Janek, nasi znajomi którzy już od dwóch tygodni podróżują po Bałkanach na stopa.
W Macedonii byliśmy jeden dzień, który w głównej mierze spędziliśmy w górach. Szkoda, bo warto byłoby zostać w tym kraju na dłużej.
Kolejny dzień to przygody w Kosowie;) zapraszamy do wpisu Kosowo.
Czas wejścia/zejścia: 4h/3h
Trudności: brak.